Winek bardzo dzielnie znosił w szpitalu
wszystkie zabiegi, pobieranie krwi, kroplówki, podawanie leków.
Nie lubił tylko bolesnego wkłucia, by pobrać płyn mózgowo-rdzeniowy.
Pewnego razu przed takim właśnie zabiegiem, powiedział:
– Wiesz Tato, zmieniłem zdanie!
– Ale w czym?
– Nie będę już przy tym płakał!
I z zaciśniętymi rączkami wytrzymał…