Moje życie jest równie pokiereszowane jak moja twarz.
Choćby mój nos. Złamany dwadzieścia siedem razy. Dwadzieścia trzy złamania to sprawa boksu, cztery – dzieło mojego ojca.
Najbardziej brutalne razy dostałem od tego, który powinien wziąć mnie za rękę i powiedzieć: „kocham cię”.